Rozdział 16
-Hey, I just met you, and this is crazy, But here's my number, so call me, maybe?
It's hard to look right, at you baby,
But here's my number, so call me, maybe?
Hey, I just met you, and this is crazy,
But here's my number, so call me, maybe?
And all the other boys,try to chase me,
But here's my number, so call me, maybe? Był wieczór a my śpiewałyśmy z Ginny krzycząc słowa naszej ukochanej piosenki. Gdyby ktoś wszedł do naszego pokoju pomyślałby, że mamy coś z głową. W końcu nie co dzień widzi się dwie nastolatki w krótkich koszulach nocnych, śpiewające i skaczące po łóżkach. W pewnym momencie Ruda przestała śpiewać dając mi pełne pole do popisu. Zamknęłam oczy i dałam się ponieść muzyce.
- Before you came into my life
I missed you so bad
I missed you so bad
I missed you so, so bad
Before you came into my life
I missed you so bad
And you should know that
So call me, maybe?
Gdy skończyłam śpiewać rozległy się oklaski nie tylko od Ginny, ale i również od strony drzwi. Obejrzałam się w tamtym kierunku i zobaczyłam dwóch rudowłosych bliźniaków. Moje policzki momentalnie zabarwiły się na różowo, ale teatralnie ukłoniłam się. W mgnieniu oka Fred podszedł do mnie i wziął mnie na ręce zdejmując tym samym z łóżka Wtuliłam się w niego a on pocałował mnie w czubek głowy.
- Masz śliczny głos Miona. - powiedział do mnie mój chłopak. Ah.. jak to wspaniale brzmi. Podniosłam na niego swe spojrzenie i uśmiechnęłam się nieśmiało.
- Śliczne to ona ma dopiero nogi... Ah ... a ta figura... Miona nie musiałaś się aż tak szykować... - powiedział na żarty George za co dostał po głowie poduszką, zostając przy okazji spiorunowany wzrokiem przez swojego brata bliźniaka.
- Pff.. Chciałbyś ! Ona jest moooojaaa ! - powiedział Fred przyciągając mnie jeszcze bliżej siebie. A ja co miałam zrobić? Wtuliłam się w niego rozkoszując się chwilą i wdychając jego wspaniałe perfumy, które gdy tylko dostawały się do moich nozdrzy obezwładniały moje zmysły.
- Jak to twoja ? - zapytali po chwili milczenia w jednym momencie rudowłosa i jeden z bliźniaków przyglądając się podejrzliwie mi i Fredowi.
No tak przecież oni nic nie wiedzą.
Pomyślałam i od razu moje spojrzenie powędrowało na twarz Freda. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że on w tym samym momencie spojrzał na mnie a już po chwili splótł nasze dłonie.
- Bo wiecie my i Miona jesteśmy razem. - powiedział pewnym głosem mój chłopak. Już po chwili moja dłoń została wyrwana z dłoni Freda i poczułam jak unoszę się nad podłogę. Spojrzałam na osobę, która wzięła mnie w ramiona. George. Chłopak okręcił się kilka razy ze mną a w tym czasie moja rudowłosa przyjaciółka rzuciła się na szyję swojemu bratu uprzednio uderzając go w głowę. Po chwili George postawił mnie na ziemi a jego miejsce zajęła młoda Weasley która wręcz swoją siłą dosłownie powaliła mnie na ziemię przyciskając do niej i piszcząc jak to ona się cieszy.
- Ale ja będę miał piękną bratową. - powiedział w chwili zadumy George. Cała nasza czwórka po jakże mądrym stwierdzeniu jednego z bliźniaków zaczęła się śmiać.
- No ale żeby mi nie powiedzieć. - rzekła z udawanym fochem rudowłosa kiedy już spokojnie usiedliśmy na łóżka. Ja i Fred na moim a ona i George na jej. - Ile to już trwa.? - zapytała się patrząc na mnie i Freda, który akurat obejmował mnie ramieniem tak, że głowę opierałam o jego tors wsłuchując się w bicie jego serca. Mój Weasley spojrzał na zegarek. Poczekał jeszcze chwilę i zwrócił się do swojej siostry.
- Dokładnie 24 godziny. - powiedział z dumą Fred i pocałował mnie delikatnie w usta. Katem oka zauważyłam jak George zakrywa oczy Ginny.
- To nie dla ciebie siostrzyczko. - powiedział ze śmiechem przez co i ja oderwałam się od chłopaka i zaczęłam się śmiać. Mój chłopak i jego siostra zrobili identyczne obrażone miny i obrócili się do nas bokiem. Rzuciliśmy sobie z Georgem i po chwili powoli wstałam. Nie zdążyłam zrobić trzech kroków a już poczułam uścisk na mojej dłoni i w następnej sekundzie siedziałam już na kolanach szczerzącego się do mnie Freda.
- A gdzie to się panienka wybiera?
- Skoro panicz się na mnie obraził to miałam zamiar spędzić czas z jego ukochanym bratem. - powiedziałam patrząc mu w oczy. Spojrzał z udawaną złością na George a ten podniósł ręce w geście niewinności.
- Od niej łapy precz zrozumiano ? - powiedział surowo patrząc na swojego sobowtóra.
- Wybacz Mionka moje kochanie złote. Kiedy indziej dokończymy nasz romans tylko musimy się pozbyć tego zazdrośnika. - rzekł George puszczając jej perskie oczko a już w następnym momencie rzucił się do ucieczki przed swoim bratem bliźniakiem, który dając swojej dziewczynie czyli mi buziaka w usta zaczął gonić swoją kopię. Gdy chłopcy wyszli słyszałyśmy jeszcze z dołu ich głosy, które stopniowo cichły. Westchnęłam i spojrzałam na przyjaciółkę, która wpatrywała się we mnie uważnie.
- No wiem wiem. Już ci wszystko opowiadam. - westchnęłam na co Ruda zaklaskała szczęśliwa w dłonie i rzuciła się na moje łóżko tym samym wlepiając we mnie swoje ciekawskie spojrzenie.
Zapowiada się długa noc.
Następnego dnia nieprzytomne, ledwo żywe, wyglądające jak dwa trupy zwlokłyśmy się z Ginny do Pokoju Wspólnego gdzie zastałyśmy wszystkich starszych braci Rudej, Chłopca- który- przeżył-aby-dręczyć-i-doprowadzać-do-białej-gorączki-Snape'a, Lee, Deana, Seamusa i Nevilla. Chłopcy spojrzeli się na nas i posłali nam współczujące uśmiechy. Już po chwili tonęłam w uścisku Freda nie zwracając uwagi na zdziwione spojrzenia przyjaciół.
- Tak jesteśmy razem z Hermioną i bez zbędnych pytań. - powiedział wesoło mój rudzielec a nasi przyjaciele uśmiechnęli się.
- Ja wiedziałem, wiedziałem ! Thomas dawaj 5 galeonów ! - krzyczał i odprawiał jakieś dzikie tańce radości na środku pokoju wspólnego Lee a Dean posłusznie podał mu 5 galeonów. Wszyscy spojrzeliśmy się na nich jak na kosmitów.
- No nie patrzcie się na nas jakbyście zobaczyli Snape'a w różowej szacie z umytymi włosami. Założyłem się
z Deanem kiedy zostaniecie parą. I wygrałem ! - rzekł dumny ze swej wygranej starszy gryfon. Pokiwaliśmy z dezaprobatą głowami.
- Głoooodny jesteeeeem noooo. - zajęczał Ron i pędem ruszył w stronę portretu. Reszta ruszyła za nim. Stałam jeszcze chwilę w miejscu rozmyślając o tym jak zareaguje reszta na wieść, że Fred jest moim chłopakiem.
- Hermiona idziesz? - zapytał się mój chłopak wyciągając do mnie swoją dłoń. - Miona co jest ?
Zapytał się mnie spoglądając na mnie wzrokiem pełnym troski i miłości. W tym momencie nie obchodziło mnie zdanie innych. Złapałam dłoń Freda i uśmiechnęłam się do niego.
- Razem ?
- Razem
I tak razem ruszyliśmy do Wielkiej Sali mijając po drodze zaciekawione spojrzenia uczniów.
~osoba trzecia~
~osoba trzecia~
Szli razem za rękę nie zauważając wściekłego spojrzenia pewnego ślizgona, który uderzył dłonią w parapet. Po chwili usiadł na nim a jedyne co teraz czuł to bezsilność.
*************************************************************************
I jest kolejny ! :)) Dziękuję za komentarze, które po prostu dodają mi skrzydeł. ! <3 Rozdział nie wiem jak go określić. Mam nadzieję, że się spodoba :))
I jest kolejny ! :)) Dziękuję za komentarze, które po prostu dodają mi skrzydeł. ! <3 Rozdział nie wiem jak go określić. Mam nadzieję, że się spodoba :))
5 komentarzy = Nowy
Wiem, że dacie radę ! :))
Pozdrawiam ;*
No to więc tak .Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńTylko nie wiem czy związek ślizgoński ma sens. Oczywiście to Twój blog a tylko moja opinia. :)
Teksty Georga, mistrzostwo *-*
Czekam na następne, życzę weny.
Pozdrawiam.
~Clar <3
Cudowny!!! ♥♥♥ Życzę weny :***
OdpowiedzUsuńBosko, jak zwykle :D
OdpowiedzUsuńŚmieję się do ekranu xD
Pozdrawiam, weny życzę ^^
kocham twoje opowiadanie <3 zawsze jak czytam o wygłupach bliźniaków to szczerze sie do monitora jak idiotka =D ciekawe cóż to za ślizgon... mam nadzieje że nie popsuje relacji Hermi i Freda. Czekam na następny i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń~Natalia
piękne! to jeden z najładniejszych rozdziałów :)
OdpowiedzUsuńślizgon... czyżby Zabini? a może Draco? ale raczej myślę, że ten pierwszy ;) życzę weny i czekam na następny
ja chcę już nowy rozdziaał noo *-* piszesz świetnie, życzę weny, i będe stałą czytelniczką <3 / Nox.
OdpowiedzUsuńBoże płakałam ze śmiechu! Cudny rozdział *-* czytam dalej!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Https://fremionefanfic.blogspot.com/?m=1
Pozdrawiam
Blue :*