poniedziałek, 11 lutego 2013

Rozdział 5

Rozdział 5
-Nie Fred proszę postaw mnie na ziemię..proszę no! - Kasztanowłosa śmiała się próbując wyrwać się z uścisku rudowłosego młodzieńca lecz ten trzymał ją w ,,żelaznym'' uścisku nie mając najmniejszego zamiaru jej puścić. Był ostatni dzień wakacji , a młodzi ludzie siedzieli nad rzeką niedaleko Nory. Jutro mieli wrócić do Hogwartu, do ich drugiego domu. Myśli o powrocie do nauki były różne. Niektóre pozytywne wręcz ociekały optymizmem inne z kolei niektóre były aż tak dołujące, że chciało się usiąść i płakać. Ale młodzi gryfoni starali się myśleć tylko pozytywnie i to dlatego Fred kręcił się z Hermioną na rękach, Ron i Harry pływali w rzece a George i Ginny puszczali petardy. Każdy cieszył się, że mają siebie nawzajem. Pomimo ostatnich wydarzeń , na ustach Hermiony widniał uśmiech. Przyjaciele starali się jak mogli aby ją rozweselić co najbardziej wychodziło Fredowi, który za punkt honoru postawił sobie zabawianie panny Granger. W końcu na błagania Hermiony rudowłosy chłopak odstawił ją na ziemie dzięki czemu dziewczyna czmychnęła do bawiących się w rzece Harrego i Ron. Podbiegła do nich i po prostu skoczyła Potterowi na plecy przez co ten zanurzył się wraz z dziewczyną. Ron na to wybuchł głośnym śmiechem lecz zaraz sam został podtopiony przez własną siostrę. Bliźniacy za to stali na boku przyglądając się z uśmiechem swojemu rodzeństwu i przyjaciołom. Po chwili młodzi wyszli z wody i razem wszyscy usiedli w kręgu rozpalając przy okazji ognisko. Fred przywołał zaklęciem swoją gitarę i zaczął grać jakąś spokojną melodię. Sowy zgodnie pochukiwały, świerszcze akompaniowały a księżyc wraz z milionami gwiazd świecił wesoło. Kasztanowłosa spojrzała po wszystkich z uśmiechem na ustach. Wszystko było idealnie, każdy żył pełnią życia cieszył się. Ginny i Harry szeptali do siebie o czymś spoglądając na siebie z miłością. Ron leżał na trawie patrząc w gwiazdy a obok niego leżał George, który pokazywał mu jakieś konstelacje. Fred grał na gitarze patrząc się w ognisko. Chciała im powiedzieć to teraz, bo wiedziała , że w Hogwarcie nie będzie na to czasu. Zaczęła szeptem nie chcąc zburzyć tej idealnej atmosfery.
- Ja chciałam wam podziękować.- wszystkie pary oczu zwróciły się w jej kierunku.- Za to, że jesteście ze mną , że staracie się mnie pocieszyć. Bo wiecie gdy była ...tam ... ja cały czas walczyłam, walczyłam dla was. Za każdym razem gdy upadałam , gdy czułam ten ból miałam przed oczami was. Moich przyjaciół. Bałam się, bałam się że mogę was stracić, że przez jedno źle dobrane słowo mogę was narazić na niebezpieczeństwo... Ja...-Dziewczyna nie była w stanie powiedzieć nic więcej. Łzy spływały jej po policzkach. Rudowłosa dziewczyna podeszła do przyjaciółki przytulając ją, próbując dodać jej otuchy.- Ja przepraszam, że się martwiliście...
- Mionka głupoto nie przepraszaj. Jesteś naszą przyjaciółką , zawsze się będziemy martwić słyszysz kochana ? Zawsze , niezależnie od tego w jakiej sytuacji się znajdziesz. - powiedział czule Harry
Dziewczyna rozejrzała się po wszystkich. Każdy miał łzy wzruszenia w oczach , ale z uśmiechem na ustach pokiwał twierdząco głową. Dla niej było najważniejsze że ma osoby dla których ma o co walczyć. Fred zaczął po cichu przygrywać następną melodię jednocześnie śpiewać słowa piosenki  , którą idealnie znał nie tylko on.. Melodia dochodząca z gitary chłopaka była magiczna. Cała ta sytuacja była na swój sposób magiczna. Rudowłosy chłopak podniósł spojrzenie ze swojej gitary i przeniósł je na Hermionę. Mogli zatonąć w swoich oczach. Nie przejmowali się że już jutro znajdą się w Hogwarcie. Wszyscy przyjaciele cieszyli się chwilą. Żyli właśnie dla takich wspaniałych chwil jak ta.
So we fight through the hurt 
And we cry and cry and cry and cry 

And we live and we learn 

And we try and try and try and try...


**************************
Powie szczerze ... podoba mi się ten rozdział. Taka jest moja opinia. Może dlatego, że jest ta piosenka ? Nie wiem. Mam nadzieję, że nie zrazicie się tym, że akurat wybrałam piosenkę JB. Uważam że ona idealnie tu pasuje. Rozdział krótki, ale to dlatego że nie chciałam łączyć Hogwartu z wydarzeniami w Norze. Nowy rozdział to rozpocznie nowy rozdział w życiu bohaterów. Mam ferie tak więc myślę , że następny rozdział pojawi się za tydzień bo w tym tygodniu wyjeżdżam najprawdopodobniej. Dziękuję za tyle wspaniałych komentarzy. <3 
Pozdrawiam Mania ;*



5 komentarzy:

  1. Rozdział nawet mi się podobał, ale są strasznie rzadko. Freddie śpiewa xD Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział fajny... czekam na więcej a tymczasem zapraszam do mnie na 10 rozdział! http://fremioneukrytamilosc.blogspot.com/2013/02/rozdzia-10.html
    I proszę, wyłącz weryfikację bo szału można dostać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazłam dziś Twojego bloga i skoro uwielbiam Fremione (<3), to musiałam przeczytać i się opłaciło :) Freddie słodziak, nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów :)
    Dużo weny!
    ~Ania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział. Zapraszam do mnie. A i czekam na kolejny.
    http://fremione-fredhermionahp.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początku byłam zła, że porwali Hermionę i ją tortutowali! Fred tak się troszczy kochany! Lecę czytać dalej! W międzyczasie zapraszam do mnie
    Https://fremionefanfic.blogspot.com/?m=1

    Pozdrawiam
    Blue :*

    OdpowiedzUsuń